Domyślna treść artykułu.
W każdym nowo utworzonym artykule pokaże się wpisany tutaj tekst. Wpisz więc tutaj domyślną treść nowego artykułu lub instrukcję dodawania nowego artykułu dla swojego klienta.
Kredens z przeszkloną nadstawką stanowił część zestawu Quercus.1 Obok komody, szafki, stolika kawowego oraz siedzisk w postaci foteli tapicerowanych, jak i stolarskiego taboretu przeznaczony został do meblowania pokoju gościnnego. Zgodnie z mianem kompletu mebel produkowano z płyty wiórowej fornirowanej naturalną okleiną dębową (Quercus L. – z łaciny, rodzina drzew dębowych) oraz elementów toczonych, jak i płytowych z masywu dębowego. Zestaw pozostawał w obrocie przez co najmniej kilka lat ostatniej dekady PRL. Zgodnie z obowiązującym w tym okresie trendem w produkcji meblowej, wyroby wyraźnie „stylizowano”, choć dość trudno jednoznacznie określić na jaki prąd wzorniczy. Wyeksponowane okucia mogą zdradzać próbę regionalizowania, rustykalizacji wyglądu.
Zgodnie z informacjami katalogowymi mebel miał mierzyć 130 cm szerokości, 50 cm głębokości oraz 172,5 cm wysokości.2 Za produkcję odpowiedzialne były Olszyńskie Fabryki Mebli. Kredens powstawał w Zakładzie nr 5 w Piechowicach.
1 widoczny na etykiecie wariant „B” wskazuje na istnienie co najmniej dwóch wersji zestawu i mógł dotyczyć sposobu barwienia t.j. zastosowania bejcy lub wykończenia powierzchni – na ogół oznaczało to zastosowanie lakierów o różnym stopniu połysku
2 Katalog Meble, prawdopodobnie wydany w roku 1983 przez Zjednoczenie Przemysłu Meblarskiego w Poznaniu (dostępny egzemplarz jest niekompletny)
Kategoria: kredensy
Styl: modernizm, regionalne
Rok produkcji: szacowany – 1983
Data projektu: szacowana – 1983
Materiały: płyta wiórowa oklejana fornirem dębowym, drewno dębowe, okucia metalowe, przeszklenia, płyta pilśniowa
Kraj: Polska [PRL]
Projektant:
Producent: Olszyńskie Fabryki Mebli
Wykończenie: lakier plastlak matowy
Połączenia: czopowe, wkręty, kołki
Wymiary [cm]: (wymiary projektowe z katalogu Meble) wysokość – 172,5, szerokość – 130, głębokość – 50
Zdjęcia: Blankownia, Pani Blanka Bobryk